5 najgorszych zapewnień w historii technologii
Różne / / November 28, 2021
Od tamtego czasu Mary Somerville, pionierka edukacyjnego radia, zapewniała słuchaczy, że „Telewizja nie przetrwa. To błysk na patelni”, guru gadżetów pomylili się spektakularnie – zwłaszcza, gdy mają interes w tej sprawie. Tutaj przyjrzymy się pięciu bajecznie fałszywym zapewnieniom złożonym w najlepszych intencjach, z korzyścią dla doświadczenia i mniejszą dokładnością niż horoskop przetłumaczony przez szczekającego psa.
1. „Dzięki entuzjastycznej reakcji konsumentów na N-Gage QD i nasze najnowsze tytuły jesteśmy pewni, że nasz sukces w prowadzeniu świata gier mobilnych będzie kontynuowany”
Ilkka Raiskinen, starszy wiceprezes firmy Nokia ds. gier.
Jeśli kiedykolwiek istniał dowód na to, że dyrektorzy gier żyją w psychotycznie łudzącym się świecie, w którym administracja Nixona wygląda jak grupa malująca palcami w wieku przedszkolnym, to jest to stwierdzenie. N-Gage był, jest i (poza wsparciem ze strony Jezusa Chrystusa Powracającego) zawsze będzie żartem w branży gier. Powyższy cytat pochodzi z komunikatu prasowego firmy Nokia z września 2004 roku, świętującego wysyłkę ich milionowej konsoli. Zwróć uwagę na kluczowe słowo „wysyłka” zamiast „wyprzedaż” – Nokia ma w zwyczaju zachowywać się dumnie z tego, ile egzemplarzy buduje, kiedy nikt nie chce ich kupować, co większość firm uważa za „złą rzecz”.
Co gorsza, po raz drugi próbowali tego z N-Gage – twierdzili, że czterysta tysięcy talii zostało sprzedanych w ciągu pierwszych dwóch tygodni po uruchomieniu systemów. W rzeczywistości sprzedali tylko sześć tysięcy. To nie jest po prostu złe – to absolutnie, oszałamiające, przerażająco złe – tak złe, że Gamestop i EB zaczęły zwracać kupującym 100 USD za jednostkę trzy dni później. Zrozum: ta konsola zrobiła tak źle, że sklepy zwróciły pieniądze, ponieważ całe jej istnienie zostało zepsute.
Powyższy cytat jest podwójnie tragiczny, ponieważ celebruje N-Gage QD, który został wydany zaledwie sześć miesięcy po oryginalnym N-Gage. Kiedy wypuszczasz uaktualnienie tak szybko, przyznajesz, jak gównianie był poprzednik, a oryginalny N-Gage był tak pełen designu wady, które wydawały się być zbudowane przez kogoś, kto kiedyś słyszał, jak ludzie rozmawiają o Game Boyu w windzie, ale nigdy go nie widział. Ale większość ludzi już całkowicie odrzuciła system, a większość „entuzjastycznych konsumentów” nigdy nawet nie słyszała o QD.
2. Segway ma być „tak wielką sprawą jak komputer”
Steve Jobs, o którym być może słyszałeś.
Ta niesamowita pewność, opisana w nie mniej niż w magazynie Time, była typowa dla hiper-hype'u prowadzącego do wydania Segway'a. Eksperci i eksperci zbudowali go tak wysoko, że twórcy wykorzystali budynek Empire State jako podnóżek i stało się całkiem jasne że gdyby lekarstwo na raka zostało ogłoszone 3 grudnia 2001 r., musiałoby poczekać, aż Segway Incorporated zostanie ukończone rozmawiając. Biorąc pod uwagę reakcję w świecie rzeczywistym na „rewolucyjny” produkt, możemy jedynie stwierdzić, że model przedpremierowy, na który narażeni byli Steve Jobs i inni, był pokryty lukrem LSD i cukrem.
Faktem jest, że Segway powinien odnieść sukces – to sposób na poruszanie się po miastach bez konieczności znaleźć gdzieś cholerną przestrzeń wielkości Hummera, oferuje doskonałą inżynierię i genialne innowacje. To tylko. Wygląda. Głupi. Nie można zagwarantować „chłodnego czynnika” (a gdyby cokolwiek mogło być, to byłoby to homofoniczne) człowiek-pomocnik) i kiedy kolektyw „Hot or Not?” przyszedł werdykt, przyszedł w postaci dziesięciu tysięcy identycznych komiczne dowcipy. Segway Incorporated nadal działają na dłuższą metę, badając i publikując ulepszone wersje, które rozwiązują każdy problem techniczny, jaki znaleźć – i po prostu mieć nadzieję, że ludzie przejdą nad sobą i zabiorą się do cholery, zanim Segway HT zostanie wysłany do gry z Sinclairem C5.
3. „Nasi konsumenci, którzy korzystają z PSP jako odtwarzacza wideo bardziej niż kiedykolwiek, są spragnieni większej ilości treści, zwłaszcza krótkich filmów”
Phil Rosenberg, starszy wiceprezes ds. sprzedaży i rozwoju biznesu, Sony Computer Entertainment America.
Kolejny przypadek mówienia PR, który jest absolutnie prawdziwy, jeśli chodzi o to, i ani jeden mikron dalej. Na przykład: jeśli wszystkich pięciu użytkowników Atari Lynx miałoby zacząć używać swoich antycznych telefonów jako podpórek do książek, może się zdarzyć, że „Atari Lynx konsumenci częściej niż kiedykolwiek używają swojego systemu jako narzędzi literackich”, ale to nadal nie oznacza, że jest ich bardzo wielu lub że jest to dobry pomysł.
Filmy UMD okazały się całkowitą porażką, a nawet Walmart odmówił ich dalszego przechowywania – i nie wiem, czy zauważyłeś, ale ci faceci sprzedają wszystko. Większość niepowodzeń można przypisać bezpośrednio firmie Sony. Jak zwykle założyli po prostu, że ludzie kupią ich produkt (podobno cierpiący na amnezję po Betamax i Minidisc) i natychmiast przystąpili do sparaliżowania własnego produktu, aby zabezpieczyć wszystkie pieniądze, których dotyczyły zarobić. Nie możesz odtwarzać filmów UMD na telewizorze, ponieważ wtedy nie kupiłbyś DVD, a potem Blu-ray. Sony naprawdę spodziewało się, że kupisz każdy film trzy razy i była naprawdę zszokowana, gdy użytkownicy się tym zdenerwowali. Nie ma pustych płyt ani nagrywarek, aby zapobiec piractwu – i jestem pewien, że ten ruch opóźnił łamanie płyt UMD o trzy, może cztery minuty. Jednocześnie i trwale paraliżując całą bazę użytkowników.
Kwestia piractwa zmieniła się ze złego w żenująco głupią, gdy okazało się, że nie tylko gra może być łatwa skopiowane na kartę pamięci PSP, ale w rzeczywistości działały SZYBCIEJ niż na głupim oficjalnym UMD dyski. Auć! Jedyną rozwijającą się branżą w filmach UMD jest ta, której Sony nie chciała, czyli rynek japońskich filmów porno. Sony opisało to jako „bardzo niepożądane”, prawdopodobnie zapominając, że filmy dla dorosłych były dużą częścią tego, dlaczego VHS je spłaszczył. Chociaż dlaczego ktokolwiek miałby chcieć oglądać porno na ekranie, na którym musi zmrużyć oczy, żeby cokolwiek zobaczyć, poza autentycznym odtworzeniem tego uczucia „podglądacza”, jest to niejasne.
4. „Cieszymy się, że format HD DVD został niezależnie zatwierdzony przez Paramount Pictures, Universal Pictures, New Line Cinema i Warner Bros. Studia”.
Pan Tadashi Okamura, prezes i dyrektor generalny Toshiba Corporation.
HD-DVD: srebrny medalista ostatniej wojny formatów, konkurs, w którym wszyscy oprócz złota są wyciągani z powrotem i strzelani w głowę. Wydawało się, że HD-DVD miał dobry start – ten cytat zawiera kilka bardzo wielkich nazwisk i była to prawda i tylko prawda. To po prostu pozostawia małą rzecz zwaną „całą prawdą” i właśnie wtedy sprawy stają się interesujące. Jest wiele innych wielkich nazwisk, które obiecały wierność Blu-Ray, jak Walt Disney, 20. Zdjęcia Century Fox, Buena Vista – i, co dziwne, Sony Pictures wydawało się niechętne do produkcji HD-DVD.
Scena została przygotowana do zaciętej bitwy, która mogła wstrząsnąć wiekami, z wyjątkiem jednej drobnej rzeczy – klientów po prostu nie obchodziło. Wielki biznes wydawał się naprawdę zdezorientowany, że peonowie nie ustawili się w kolejce, błagając o możliwość ponownego zakupu wszystkich swoich filmów w nieco innym, droższym formacie. Pieniące się analizy techniczne szalały w sieci, zupełnie nieświadome faktu, że chyba jesteś T800 uzbrojony w precyzyjny mikroskop, nie ma absolutnie żadnej różnicy między Blu-Ray a HD-DVD. W rzeczywistości, dla zwykłych ludzi, obaj muszą bardzo ciężko pracować, aby udowodnić, że coś jest nie tak z DVD, które już posiadamy, a „Ponieważ ludzie sprzedający nowe rzeczy tak mówią” nie ogranicza tego.
Zdając sobie sprawę, że rzucili wojnę i nikt nie nadchodzi, Warner Bros podjął zdecydowane działania. Coraz kosztowniejszy i bezsensowny konflikt nie musiał być „wygrany”, musiał się skończyć i jak najszybciej. W styczniu 2008 roku zakończyli ją w formie ogromnego sztyletu z logo WB na płytach HD-DVD, skacząc do obozu Blu-Ray. Od tego momentu na HD-DVD odtwarzano Titanica w przyspieszonym tempie z dodatkowym lodem, a miesiąc później Toshiba podniosła flagę kapitulacji.
5. „Udostępnimy wszelkie niezbędne zasoby, aby zapewnić udany start”.
Carl Freer, współzałożyciel i prezes Gizmondo.
Kiedy Carl to powiedział, nie bawił się. Biura startowe Elite London, cała agencja pięknych modelek, zniszczyła Ferarrisa i szwedzką mafię – to nie tylko premiera konsoli, to film o Jamesie Bondzie. Firma Gizmondo, dla tych z Was, którzy nie śmieją się jeszcze z pamięci, stała się synonimem „całkowicie szalone wydatki” i był to tylko „udany start” w taki sam sposób, w jaki Waterworld był „udanym zarabianiem film."
Firma zbankrutowała po tym, jak poniosła ponad trzysta milionów dolarów strat, sprzedając mniej niż dwadzieścia pięć tysięcy sztuk. Mówiąc o tym, mogliby osiągnąć większą sprzedaż przy niższych kosztach, pisząc „Gizmondo” na kartonowych pudłach po dziesięć tysięcy dolarów każdy i rozdawanie ich na ulicy rogi.